Recenzja programu SDL Trados Studio 2009 (2/6)

Trados Studio 2009, narzędzia CATTrados w praniu

Zacznijmy od początku, a więc od instalacji. Trados sprawił mi już na tym etapie niemiłą niespodziankę ? okazało się, że muszę zainstalować Studio 2009 na partycji systemowej i nie przewidziano w instalatorze żadnej możliwości zmiany lokalizacji katalogu (w przeciwieństwie do pozostałych elementów pakietu, jak MultiTerm). Jako relatywnie świadomy użytkownik Windowsów instaluję wszelkie aplikacje na osobnej partycji, partycję systemową przeznaczając wyłącznie na system operacyjny, z myślą o szybkiej defragmentacji albo niezbędnym sformatowaniu tej części dysku, stąd też konieczność instalacji programu na tej właśnie partycji odebrałem jako swoiste lekceważenie mnie przez producenta. Mimo wszystko jest to jednak minus z kategorii niedogodności, a nie wyjątkowo poważna wpadka, więc nie będę rozpisywał się dłużej na ten temat.

Pracę z nowym Tradosem zacząłem od założenia kilku prostych projektów, żeby przyzwyczaić się do odmienionego wyglądu i ogólnej logiki interfejsu nowej odsłony Tradosa. Sam układ graficzny aplikacji i odświeżona stylistyka od razu dała się zauważyć i należy ją zapisać jako jedna z najbardziej udanych zmian, jakich dokonał wydawca Studio 2009. Trzeba jednak pamiętać, że jest to raczej zapożyczenie rozwiązań, które pojawiły się już znacznie wcześniej w innych CAT-ach, niż samorodne nowatorstwo SDL.

Proste, przykładowe projekty z użyciem plików tekstowych i starych plików Worda nie sprawiały problemów, a ogólne wrażenie pracy z Tradosem było całkiem pozytywne i przypominało mi nieco pracę w Deja Vu. Problemy jednak pojawiły się, kiedy zacząłem korzystać z rzeczywistych plików, jakie tłumaczyłem dotąd ręcznie w edytorze tekstu. Na pierwszy ogień poszedł oczywiście plik PDF, a to dlatego, że w materiałach reklamowych SDL nadmieniał o ulepszonym filtrze do tego formatu. Niestety, żaden z plików PDF, jakie chciałem przetłumaczyć nie został skonwertowany w Studio 2009 do formy edytowalnej, żaden nie został oznaczony etykietą ?translatable?. Co prawda filtr posiada sporo opcji konfiguracji, ale nie miałem ogromnej potrzeby korzystania z plików PDF, więc nie sprawdzałem bliżej możliwości filtra firmy Solid. Wystarczyła mi jednak na tym etapie poznawania programu informacja, że tak renomowany produkt jak Trados do dzisiaj, mimo deklarowanych możliwości, nie radzi sobie wciąż z jednymi z najczęściej używanych obecnie formatów dokumentów. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to jedyny taki produkt na rynku, ale mimo wszystko jest to jakieś nieporozumienie ? choć wciąż łudzę się, że jest to jedynie kwestia nieodpowiedniej konfiguracji filtra.

Następna część – Recenzja Trados Studio 2009 – część 3/6

Poprzednia część – Recenzja Trados Studio 2009 – część 1/6

Recenzja programu SDL Trados Studio 2009 (5/6)

Problem z łączeniem segmentów
Problem z łączeniem segmentów

Z początku myślałem, że chodzi o zwykłą nieznajomość jakiejś procedury, ale przeczytałem dokładnie plik pomocy i nie znalazłem w nim niczego na ten temat. Na jednym z forów użytkowników Tradosa znalazłem szybko informację, że jest to jeden ze znanych bugów nowej wersji programu SDL. Chodzi o to, że program nie pozwala na łączenie komórek przedzielonych znakiem nowego akapitu (paragraph). Wydawca podobno tłumaczy to nieprawidłowym formatem pliku źródłowego, ale wiadomo też, że inne programy (np. Deja Vu czy memoQ) nie sprawiają trudności w takich sytuacjach i pozwalają na poprawienie segmentacji bez względu na takie czy inne sposoby formatowania tekstu. W rezultacie, żeby poprawić segmentację pliku, trzeba tak naprawdę poprawić go ręcznie w oryginalnym programie (np. Wordzie), a następnie założyć nowy projekt w Studio 2009, aby przygotować nowy plik .sdlxliff. Ewentualnie można też przygotować segmenty w TagEditorze ? starą metodą. Wszystko to są jednak sposoby pośrednie i znacznie utrudniające swobodną pracę oraz korzystanie z programu, który w założeniach ma samodzielnie zajmować się podobnymi, podstawowymi przecież operacjami.

Słabym punktem najnowszej edycji Tradosa jest również moduł sprawdzania pisowni. Mam tu na myśli słownik języka polskiego, bo tylko z niego korzystałem przy sprawdzaniu swojego tłumaczenia z angielskiego. Nie dość, że nie jest on szczególnie rozbudowany, ma zastanawiającą wadę ? dosyć często, zwłaszcza w przypadku dłuższych słów, których nie ma w swojej bazie, podaje słowa z błędną pisownią, jak miało to np. miejsce, kiedy zaznaczył wyrazy: ?antygrawitacyjnych? (sugestia słownika: ?anty grawitacyjnych?), „teleportacyjny” (sugestia: „teleportacyj ny”), „Pustoszycieli” (sugestie: „Pustoszy cieli” i ?Pustoszycie li”). I znowu ? ostateczną wersję mogę oczywiście, i sprawdzam zawsze w słowniku Worda, ale nie po to w końcu dołącza się do Tradosa własny słownik, żeby użytkownik musiał korzystać z zupełnie innego.

Okno modułu sprawdzania pisowni
Okno modułu sprawdzania pisowni

Następna część – Recenzja Trados Studio 2009 – część 6/6

Poprzednia część – Recenzja Trados Studio 2009 – część 4/6

Recenzja programu SDL Trados Studio 2009 (6/6)

Trados_Studio_boxPodsumowanie

Muszę przyznać się, że jako były webmaster i zwolennik nowoczesnego oprogramowania WYSIWYG (zaczynający jednak od Notatnika), mam słabość do programów, które zawierają w sobie wszystkie najważniejsze funkcje w jednej aplikacji, umożliwiają personalizowanie zarówno układu okien, prezentacji tekstu, jak i konfigurację poszczególnych projektów, dlatego wersja Studio spodobała mi się na pewno pod tym względem ? jako kontynuacja dobrych rozwiązań z SDLX i konkurencyjnych CAT-ów. Do tego jest to wersja z unowocześnionym, przejrzystym interfejsem i zaktualizowaną listą obsługiwanych formatów, choć, jak już wspominałem, nie bez niedociągnięć w tej drugiej dziedzinie. Studio 2009 wydaje się odejściem od sposobu pracy znanego użytkownikom wcześniejszych wcieleń Tradosa, a więc ?skakania? po kilku aplikacjach i żmudnego procesu przygotowania plików do tłumaczenia. Prawda jest również taka, że jeśli chcemy tworzyć pamięć tłumaczeń ze swoich starych plików, wciąż musimy mieć zainstalowaną poprzednią wersję Tradosa, bo WinAligna (bądź jego następcy) nie zawarto w ramach Studio 2009. Na szczęście WinAlign nie jest aplikacją podstawową, a raczej pomocniczą, więc fakt konieczności uruchamiania jej osobno nie wpływa specjalnie na produktywność czy przyjazność obsługi całego pakietu. Jest to jednak kolejne niedopracowanie ze strony SDL i oznaka, że nowej wersji Tradosa brakuje jeszcze sporo do pełnej samodzielności. Mam nadzieję, że kolejne wydanie programu będzie już zdecydowanym krokiem naprzód, zaś SDL całkowicie zrezygnuje z nawiązywania do jego wcześniejszych wersji, zostawiając wszystkim zainteresowanym użytkownikom możliwość wykupienia licencji i instalacji starszych pakietów, chociażby ze względu na pełną kompatybilność wsteczną plików Tradosa. Liczę również na to, że wydawca usprawni niebawem obsługę plików PDF i Microsoftu, poprawi funkcję sprawdzania pisowni oraz rozbuduje ciekawie zapowiadający się moduł zarządzania projektami.

autor recenzji: Piotr Leszczyński

Poprzednia część – Recenzja Trados Studio 2009 część 5/6

Narzędzia CAT, CAT Tools, TEnTs – Trados, MemoQ, Wordfast i DejaVu

Trados, MemoQ, Wordfast, Deja Vu - najbardziej popularne narzędzia do wspomagania procesu tłumaczenia
Trados, MemoQ, Wordfast, Deja Vu – najbardziej popularne narzędzia do wspomagania procesu tłumaczenia

Narzędzia CAT, CAT Tools, TEnTs – mimo różnych nazw, gdy mówimy o narzędziach wspomagających proces tłumaczenia, przeważnie mamy na myśli programy takie jak SDL Trados, MemoQ, Wordfast, czy DejaVu X. Są to najbardziej rozbudowane narzędzia – kompletne środowiska w których możemy nie tylko tłumaczyć, ale zadbać o przebieg całego procesu, zaczynając od analizy powtarzalności, przez tłumaczenie z wykorzystaniem pamięci tłumaczeń (Translation Memory) i bazy terminologicznej, na sprawdzeniu QA (Quality Assurance) kończąc.

Czytaj dalej Narzędzia CAT, CAT Tools, TEnTs – Trados, MemoQ, Wordfast i DejaVu

Czym są narzędzia CAT?

Narzędzia CAT, CAT tools - większe tempo, lepsza jakość, mniejsze koszty.
Narzędzia CAT, CAT tools – większe tempo, lepsza jakość, mniejsze koszty.

CAT Tools, narzędzia CAT, a może narzędzia wspomagające proces tłumaczenia. Słyszałeś gdzieś to słowo. Wiele osób o tym mówi, i wiele już z tego korzysta. Tylko w zasadzie, to nie wiesz dokładnie o co chodzi.

W tym artykule postaramy się przybliżyć Ci ten temat. Zajmiemy się wyjaśnieniem trzech kwestii:

  • czym są narzędzia typu CAT
  • do czego służą
  • jak działają
  • komu są potrzebne

Czytaj dalej Czym są narzędzia CAT?